Jaki gatunek muzyki lubicie najbardziej? Ja zdecydowanie filmowy soundtrack! Nawet najlepszy film nie uzyskałby odpowiedniego efektu, jeśli nie towarzyszyłaby mu dobra ścieżka dźwiękowa. To bardzo ważny aspekt każdego filmu, dlatego na moim blogu nie mogło zabraknąć subiektywnego zestawienia najlepszych epickich soundtrack'ów. Zapraszam do poczytania i, przede wszystkim, odsłuchania :)
Mój subiektywny ranking - TOP6 muzyki filmowej wymaga jeszcze na wstępie krótkich wyjaśnień. Po pierwsze, tak jak wspomniałem, jest subiektywny, więc proszę nie brać tego zanadto poważnie, w końcu każdy ma swoje zdanie i gust.
Druga istotna sprawa, to to, że ustalając listę brałem pod uwagę ścieżkę dźwiękową całościowo, tzn. nie tylko pojedynczy utwór czy motyw przewodni filmu, a cały album stworzony na potrzeby danego obrazu. Z tego względu nie znajdziecie poniżej takich klasyków jak ,,Now we are free" z Gladiatora czy ,,The Terminator Theme" z Terminatora I i II albo wiadoma piosenka z Mortal Kombat. Po prostu nie wszystkie soundtracki robią tak dobre wrażenie całościowo jak ich najpopularniejsze hity. Myślę, że zrobię jeszcze TOP6 utworów filmowych, ale tym razem skupiamy się na całych albumach, OK? Uprzedzam też, że poniższa lista jest stosunkowo mainstreamowa, ale cóż, lubię to na czym wyrosłem :) Wypada mi także dodać, że tuż za finałową szóstką znalazło się kilka pozycji takich jak: ,,Titanic" i ,,Piękny umysł" Jamesa Hornera, ,,Incepcja" Hansa Zimmera czy ,,Marzyciel" Jana Kaczmarka. Trzeba było jednak podjąć pewne męskie decyzje, dlatego tyle teorii, pora zaczynać!
#6 A. R. Rahman - ,,Slumdog Millionaire"
Nieco orientalna muzyka, będąca mieszanką pełnych dynamiki kawałków z melancholicznymi melodiami, która była tłem ,,Slumdoga" naprawdę mi się podoba. Oglądając ten film po raz pierwszy przyłapałem się kilkukrotnie na tym, że moje myśli bardziej krążyły wokół tego co słyszę niż widzę. Generalnie film także przypadł mi do gustu, choć oczywiście trącił chwilami banałem. Tak czy siak, niewątpliwie tytuł ten należy do grona dzieł, w których muzyka ,,robi" lwią część filmu.
Do posłuchania klimatyczna nuta ,,Latika's Theme".
Reprezentantem albumu jest oczywiście wspomniany na wstępie utwór, mający epicki szczyt w momencie dolatywania na wyspę z parkiem dinozaurów.
#5 Hans Zimmer - ,,Król Lew"
Kolejny film w moim rankingu może być pewnym zaskoczeniem - w końcu to film animowany, produkcja Disney'a, ale uważam go za absolutny klasyk i to taki, któremu byc może nigdy już nic nie dorówna. Patrząc na dzisiejsze propozycje dla najmłodszych, cieszę się, że trafiłem na czasy, w których ,,Króla Lwa" można było obejrzeć w kinie. Wszystko tam pasuje do siebie idealnie, jest żywe i emocjonalne, nie pozostawia obojętnie nawet twardoskórych dorosłych, szczególnie scena śmierci Mufasy (jeśli kogoś to nie rusza, cóż, chyba nie ma dla niego ratunku:P).
Poniżej wybrany utwór z filmu, zachęcam jednak do odsłuchania wszystkich kawałków z ,,Króla Lwa".
#4 John Williams - ,,Jurassic Park"
Pamiętacie moment, gdy helikopter doleciał na wyspę Isla Nublar? Ta chwila mówi wszystko. Jestem przekonany, że nawet mimo świetnych efektów specjalnych (imponujących nawet dziś) i trzymających w napięciu sytuacji, historia na ekranie nie wciągałaby tak mocno, gdyby nie idealnie skomponowana ścieżka dźwiękowa. John Williams to geniusz, co tu dużo mówić, lepiej posłuchać.
Reprezentantem albumu jest oczywiście wspomniany na wstępie utwór, mający epicki szczyt w momencie dolatywania na wyspę z parkiem dinozaurów.
#3 James Horner - ,,Braveheart"
Oryginalna, piękna muzyka, na myśl o której od razu mam przed oczami sceny z filmu, łączące się z nią nierozerwalnie. William Wallace biegnący po szkockich wzgórzach oraz scena końcowa zwieńczona wypuszczeniem z ręki chusty po ukochanej - to dla mnie fragmenty, które wyjątkowo mocno utkwiły w pamięci. Oczywiście, jest ich więcej, podobnie jak w pozostałych filmach z mojego TOP6, dlatego ,,Braveheart" po prostu bardzo dobrze się ,,słucha", a James Horner dał przy tym filmie wielki popis. Klasyka.
Tutaj wybieram epicki finał na zachętę do odsłuchania całego albumu z filmu, jeśli trafi się tu ktoś nieznający tej muzyki.
Jako przykład muzycznej magii ,,Władcy Pierścieni" podaję swojsko brzmiący utwór ,,Concerning Hobbits".
#2 Howard Shore - ,,Władca Pierścieni"
Przyznam bez bicia, że dość długo zastanawiałem się czy nie dać Howardowi Shore'owi miejsca nr 1 za ,,Władcę Pierścieni". Nie tylko dlatego, że stworzył coś niesamowitego - także dlatego, że zrobił to więcej niż raz, utrzymując wspaniały poziom muzyczny całej trylogii. Generalnie mam słabość do dobrej fantasy, szczególnie uniwersum Tolkiena, z tego powodu cieszę się, że przy adaptacji muzykę powierzono Shore'owi. Każdy utwór ma tu swoje miejsce i nadaje wyjątkowo charakteru poszczególnym wątkom i postępującej na ekranie historii.Jako przykład muzycznej magii ,,Władcy Pierścieni" podaję swojsko brzmiący utwór ,,Concerning Hobbits".
#1 Bill Conti - ,,Rocky"
Czy zdarzało się Wam oglądając ,,Rocky'ego" zrywać się z łóżka by robić pompki? Mnie tak (gdy miałem mniej niż 10 lat :), a to za sprawą m.in. świetnej muzyki. Mogę ją najtrafniej opisać jednym słowem, które nie pasuje tak dobrze do żadnego innego filmu: ścieżka dźwiękowa do filmu ,,Rocky" jest inspirująca. Wyróżniam tu Billa Contiego za stworzenie klasyki kina, choć cała 6-częściowa saga o Rockym Balboa jest pełna hitów, zarówno tych stanowiących tło dla zdjęć jak i utworów wokalnych, które są już legendarne, np. ,,Eye of the tiger".
Na koniec, motyw treningu Rocky'ego z 1-szej części. Coś pięknego.
Na koniec, motyw treningu Rocky'ego z 1-szej części. Coś pięknego.
z tym Slumdogiem to chyba jednak przesada.. :D
OdpowiedzUsuńW okolicach miejsca 2 umieściłbym serial :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=SlcUwUwjLrs